- Kategorie:
- >100 km.7
- Nie sam.6
- Terra incognita.5
Noworocznie
Czwartek, 1 stycznia 2015 | dodano: 01.01.2015
Pogoda piękna w porównniu z tym, co było przez ostatnie prawie dwa tygodnie. Z radością ruszyłem tyłek w moje ulubione bliskie okolice, czyli Lasek Bemowski, Łosiowe Błota i okolice. W końcu będą zdjęcia, bo dorobiłem się lepszego aparatu niż miałem w Ericssonie- końcu mam taczfona. Pierwszą rzeczą było zainstalowanie endomondo, ale, niestety coś nie działa; cały czas mam komunikat mówiący o poszukiwaniu satelitów. Więc znowu trasa rysowana ręcznie, a przebieg z licznika. Początek jazdy zachęcający, gdyż prawie nie wiało, było ciepło, na ulicach brak śniegu, za to w lesie mocno topniejący. W drodze do Klaudyna góra śmieci jest wyczuwalna z ok. 500m. Jakoś ten smród przeżyłem,a i zdjęcie strzeliłem:
Od około miesiąca w tym miejscu trwa wycinka i nawet tak okazałe i wyglądające na zdrowe, drzewa idą pod topór :(.
fragment lasu graniczącego z Chomiczówką skończył się i asfaltami dojechałem do nówki sztuki ciągu pieszo-rowerowego, polecanego przez Jolępm.
Na tym odcinku, gdy ta trasa była taką sobie zwykłą ścieżką, istniał drewniany mostek, którego dziś nie zauważyłem (może został zdemontowany?).
Sprawdziłem, fajnie się jedzie, ale króciutko. I ma jedną wadę- jest położony na niedużym nasypie przecinającym żółty szlak rowerowy. Brak skrzyżowania chyba uniemożliwia jazdę żółtym bez zsiadania z roweru. Ot, takie niedopatrzenie.
Po poznaniu czegoś nowego wróciłem na znane drogi radując się samą jazdą. Kręciłem się tu i ówdzie, a jedynym celem było pojeździć sobie. Baaaardzo udany początek roku.
A tu byłem:
Mały edit: całkiem zasłużenie trafiłem do TOP10
Gdybym pokręcił 4 minuty dłużej, byłaby pierwsza trójka.
Ciekaw jestem, kiedy znowu pojawię się w tej klasyfikacji?
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Od około miesiąca w tym miejscu trwa wycinka i nawet tak okazałe i wyglądające na zdrowe, drzewa idą pod topór :(.
fragment lasu graniczącego z Chomiczówką skończył się i asfaltami dojechałem do nówki sztuki ciągu pieszo-rowerowego, polecanego przez Jolępm.
Na tym odcinku, gdy ta trasa była taką sobie zwykłą ścieżką, istniał drewniany mostek, którego dziś nie zauważyłem (może został zdemontowany?).
Sprawdziłem, fajnie się jedzie, ale króciutko. I ma jedną wadę- jest położony na niedużym nasypie przecinającym żółty szlak rowerowy. Brak skrzyżowania chyba uniemożliwia jazdę żółtym bez zsiadania z roweru. Ot, takie niedopatrzenie.
Po poznaniu czegoś nowego wróciłem na znane drogi radując się samą jazdą. Kręciłem się tu i ówdzie, a jedynym celem było pojeździć sobie. Baaaardzo udany początek roku.
A tu byłem:
Mały edit: całkiem zasłużenie trafiłem do TOP10
Gdybym pokręcił 4 minuty dłużej, byłaby pierwsza trójka.
Ciekaw jestem, kiedy znowu pojawię się w tej klasyfikacji?
Rower:Merida Crossway 10 V
Dane wycieczki:
31.03 km (0.00 km teren), czas: 01:46 h, avg:17.56 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj