- Kategorie:
- >100 km.7
- Nie sam.6
- Terra incognita.5
Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2017
Dystans całkowity: | 126.95 km (w terenie 6.00 km; 4.73%) |
Czas w ruchu: | 07:06 |
Średnia prędkość: | 17.88 km/h |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 31.74 km i 1h 46m |
Więcej statystyk |
Stare Wierzchowo - Spore - DK11 - Stare Wierzchowo
Poniedziałek, 31 lipca 2017 | dodano: 20.08.2017Kategoria Terra incognita
Pierwszy dzień wakacyjnego pobytu minął bezrowerowo. Ale drugiego dnia ruszyliśmu na podbój pobliskich terenów. Pierwsze wrażenie? Przecież miało być w miarę płasko! A tymczasem krajobraz przypomina Mazury bądź Suwalszczyznę. Już nic nie mozna zrobić, więc pozostanie nam tylko pedałowanie po górkach i dołkach oraz sapanie jak lokomotywa na podjazdach.
Rowery pod dachem, na tarasie naszego domku © tabcio
Pojazdy znieśliśmy po schodach i wyruszyliśmy na okoliczne drogi.
Droga do Sporego, nieopodal Starego Wierzchowa © tabcio
Widok na Stare Wierzchowo © tabcio
Odpoczynek po zdobyciu szczytu © tabcio
To droga już przebyta © tabcio
A ta jeszcze przed nami © tabcio
Sympatyczna i równa droga przez Spore © tabcio
Z cyklu "polskie podwórka" - wieś Spore © tabcio
Na końcu Sporego przerwa obserwacyjna © tabcio
Pierwsze Arkowe pytanie brzmiało: "Czy tu jest winda?" . Po przeczącej odpowiedzi poszliśmy do leśniczówki po klucz i Arek sam wdrapał się na szczyt wieży. Czekałem na niego na dole, bo za Chiny nie stanąłbym na tym podeście, kilkadziesiąt metrów nad ziemią.
Arek wszedł sam, bo jego ojciec ma lęk wysokości (podest na wys. 36m.) © tabcio
Na moją prośbę Arek obfotografował widoki z wieży, żebym wiedział co straciłem. No cóż, ze zdjęć wynika, że mam czego żałować.
Widok z wieży © tabcio
Widok z wieży - byliśmy w pięknej okolicy © tabcio
Na drugim końcu wsi, nad Gwdą, natknęliśmy się na boisko-plac zabaw. U Arka największe emocje wywołała tyrolka, mimo że nikczemnych rozmiarów. Nie umiał sobie odmówić kilkuminutowej przyjemności.
Lazaruś zaparkowany na placu zabaw © tabcio
A jego właściciel na tyrolce © tabcio
Przy placu zabaw przepływa Gwda © tabcio
Pod tablicą kierunkową odbyliśmy naradę, czy jedziemy na wprost, nie wiedząc jaka droga nas czeka, czy też lecimy krajową "11" w niesympatycznym towarzystwie. Wybraliśmy "jedenastkę". Miło nie było, ruch spory, co chwilę trafiało się coś dużego, siadającego na koło i ciężko dyszącego za plecami.
Dziurawym asfaltem dojechaliśmu do DK11 © tabcio
Nowe Gonne - Arek sprawdza rozkład jazdy © tabcio
Rozkład i znak PKS na starym betonowym słupie (specjalnie dla Morsa) © tabcio
Po paru kilometrach przejechanych krajówką, wreszcie mogliśmy skręcić w stronę Wierzchowa. Po skręcie ukazała się porzucona stacja gazowo-ropowa.
Oprócz lpg można było kupić biodiesel © tabcio
Organizacja ruchu na terenie stacji © tabcio
A tędy pomykaliśmy:
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rowery pod dachem, na tarasie naszego domku © tabcio
Pojazdy znieśliśmy po schodach i wyruszyliśmy na okoliczne drogi.
Droga do Sporego, nieopodal Starego Wierzchowa © tabcio
Widok na Stare Wierzchowo © tabcio
Odpoczynek po zdobyciu szczytu © tabcio
To droga już przebyta © tabcio
A ta jeszcze przed nami © tabcio
Sympatyczna i równa droga przez Spore © tabcio
Z cyklu "polskie podwórka" - wieś Spore © tabcio
Na końcu Sporego przerwa obserwacyjna © tabcio
Pierwsze Arkowe pytanie brzmiało: "Czy tu jest winda?" . Po przeczącej odpowiedzi poszliśmy do leśniczówki po klucz i Arek sam wdrapał się na szczyt wieży. Czekałem na niego na dole, bo za Chiny nie stanąłbym na tym podeście, kilkadziesiąt metrów nad ziemią.
Arek wszedł sam, bo jego ojciec ma lęk wysokości (podest na wys. 36m.) © tabcio
Na moją prośbę Arek obfotografował widoki z wieży, żebym wiedział co straciłem. No cóż, ze zdjęć wynika, że mam czego żałować.
Widok z wieży © tabcio
Widok z wieży - byliśmy w pięknej okolicy © tabcio
Na drugim końcu wsi, nad Gwdą, natknęliśmy się na boisko-plac zabaw. U Arka największe emocje wywołała tyrolka, mimo że nikczemnych rozmiarów. Nie umiał sobie odmówić kilkuminutowej przyjemności.
Lazaruś zaparkowany na placu zabaw © tabcio
A jego właściciel na tyrolce © tabcio
Przy placu zabaw przepływa Gwda © tabcio
Pod tablicą kierunkową odbyliśmy naradę, czy jedziemy na wprost, nie wiedząc jaka droga nas czeka, czy też lecimy krajową "11" w niesympatycznym towarzystwie. Wybraliśmy "jedenastkę". Miło nie było, ruch spory, co chwilę trafiało się coś dużego, siadającego na koło i ciężko dyszącego za plecami.
Dziurawym asfaltem dojechaliśmu do DK11 © tabcio
Nowe Gonne - Arek sprawdza rozkład jazdy © tabcio
Rozkład i znak PKS na starym betonowym słupie (specjalnie dla Morsa) © tabcio
Po paru kilometrach przejechanych krajówką, wreszcie mogliśmy skręcić w stronę Wierzchowa. Po skręcie ukazała się porzucona stacja gazowo-ropowa.
Oprócz lpg można było kupić biodiesel © tabcio
Organizacja ruchu na terenie stacji © tabcio
A tędy pomykaliśmy:
Rower:Merida Crossway 10 V
Dane wycieczki:
21.44 km (6.00 km teren), czas: 01:16 h, avg:16.93 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Bemowo - Trakt Królewski - Truskaw
Zgodnie z obietnicą złożoną przez Arka, wrzucam mapkę naszej trasy.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Merida Crossway 10 V
Dane wycieczki:
40.77 km (0.00 km teren), czas: 02:01 h, avg:20.22 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Pojawił się nowy członek rodziny
Lazaro -to on był myślą, która wykiełkowała parę dni wcześniej. Gdy pojawił się kurier z wielkim pudłem z napisem "dla Arka" zaskoczenie i radość są nie do opisania. Synek odwołał spotkanie z kolegami i bez zwłoki zaczął składać wymarzony rower.
Przez trzy dni Arek samotnie testował Lazarusia, aż wreszcie we dwóch pojechalismy po brunox, bo Lazaruś chce mieć zawsze czyste golenie. Przez całą drogę słuchałem peanów ku czci nowego nabytku i byłem szczęśliwy, że sprawiliśmy dziecku taką przyjemność.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Przez trzy dni Arek samotnie testował Lazarusia, aż wreszcie we dwóch pojechalismy po brunox, bo Lazaruś chce mieć zawsze czyste golenie. Przez całą drogę słuchałem peanów ku czci nowego nabytku i byłem szczęśliwy, że sprawiliśmy dziecku taką przyjemność.
Rower:Merida Crossway 10 V
Dane wycieczki:
31.89 km (0.00 km teren), czas: 01:45 h, avg:18.22 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Głupi pomysł Arka
Głupi, bo wymyślił, zebyśmy pojechali na pumptrack nad Wisłą. W ciepłą niedzielę! Tłumy veturilo, rodzin z bachorami, piechurów łażących jak krowy po pastwisku. Czyli wszystko to, co wpływa zniechęcająco. Jednak dałem się przekonać i, mimo wymienionych wcześniej niedogodności, nie żałuję. Najmilej patrzyło mi się na Arka szalejącego na wyasfaltowanym pumptracku. Na szczęście już się zbieraliśmy w drogę powrotną, gdy zjawiła się rodzinka z dziećmi całkiem małymi. Jedno biegało plącząc sie po całym torze, drugie, ciut większe, próbowało jeździć na hulajnodze. Rozumiem, że tak małe berbecie nie rozumieją pewnych rzeczy, ale nie jestem w stanie pojąć zachowania rodziców w tej sytuacji. Nawet nie zająknęli się, zeby powiedzieć gówniarzom, że przeszkadzają i nie dla nich jest przeznaczony pumptrack.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Rower:Merida Crossway 10 V
Dane wycieczki:
32.85 km (0.00 km teren), czas: 02:04 h, avg:15.90 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)