- Kategorie:
- >100 km.7
- Nie sam.6
- Terra incognita.5
Zakupowo
Sobota, 6 grudnia 2014 | dodano: 06.12.2014
Coraz bardziej rower staje się dla mnie podstawowym środkiem lokomocji. Nie czekam, aż służbowo będę w określonej okolicy, tylko wsiadam na Meridę i jadę załatwiać sprawy. Dziś kupiłem port (?) USB umożliwiający odczyt z dysku ATA. I w końcu, po bez mała roku, mam dostęp do starych i bardzo starych dysków.
Tak w ogóle miałem się zebrać w sobie i wyjść z samego rana, ale przeczytałem o gołoledzi, która opanowała Warszawę i z powodów zdroworozsądkowych zrezygnowałem. W południe już nigdzie nie było ślisko, czyli jazda spoko. A może nie do końca? Dzisiaj zadebiutowałem na ddr wzdłuż Marchlewskiego i wytrzęsło mnie jak w Puszczy Kampinoskiej na korzeniach. Poplątałbym się jeszcze trochę po stolicy, ale obiad czekał.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Tak w ogóle miałem się zebrać w sobie i wyjść z samego rana, ale przeczytałem o gołoledzi, która opanowała Warszawę i z powodów zdroworozsądkowych zrezygnowałem. W południe już nigdzie nie było ślisko, czyli jazda spoko. A może nie do końca? Dzisiaj zadebiutowałem na ddr wzdłuż Marchlewskiego i wytrzęsło mnie jak w Puszczy Kampinoskiej na korzeniach. Poplątałbym się jeszcze trochę po stolicy, ale obiad czekał.
Rower:Merida Crossway 10 V
Dane wycieczki:
18.40 km (0.00 km teren), czas: 00:58 h, avg:19.03 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj