- Kategorie:
- >100 km.7
- Nie sam.6
- Terra incognita.5
Między NDM i Plońskiem
Piątek, 29 sierpnia 2014 | dodano: 07.09.2014Kategoria >100 km
Tyłek przestał boleć, więc wyruszyłem. Tym razm wybór padł na okolice NDM i Płońska. Po kociewskich jazdach dzisiejsza mazowiecka była całkiem na luzie. Nawet tempo miałem emeryckie. Może musiałem się rozjeździć po tygodniowej przerwie? Do NDM droga prosta i nudna. Nie chciałem jechać dookoła Nowego Dworu, więc w Kazuniu czekała na mnie atrakcja w postaci wnoszenia roweru po stromych schodach wiodących na most.
Asfalt na mostowym chodniku ma bardzo ciekawą fakturę nawierzchnni. Cała jest upstrzona księżycowymi kraterami, niektóre są wysokości kilkunastu centymetrów. Są tak gęsto rozsiane, że nie sposób ich ominąć. Po drugiej stronie mostu rower zniosłem po stromej ścieżce i pomknąłem do Zakroczymia. Uderzyłomnie, że całe miasteczko jest aromatyzowane. Pachniało cebulą. W Zakroczymiu w ciekawy sposób poprawiono statystyki "budowy" dróg rowerowych. Mianowicie na poboczu naklejone zostały znaki C13/16 i już droga dla rowerów gotowa :). Po minięciu Zakroczymia poleciałem w stronę Płońska, podziwiając tamtejsze wioski i drogi bogate w zakręty. Wydaje mi się, że zarządcy dróg są przekonani, że tylko tubylcy tam jeżdżą. Przez ok. 40 km. natrafiłem na tylko dwa drogowskazy, w dodatku na jednym skrzyżowaniu.Gdyby nie atlas, moja trasa byłaby loterią.W Naborowie trafiłem na topolę o sylwetce dębu, mającą w pierścienicy ze dwa metry średnicy. Została złamana przez wiatr na wysokości paru metrów przez co stała się niższa. Potem pojawiły się odrosty sprawiające, że nie jest smukła, lecz rozłożysta. Po parudziesięciu metrach, po lewej stronie kolejne dziwo. Tym razem sama skorupa pnia po podobnej topoli.Pusta w środku, na zewnątrz bardzo parchata i pełna dziupli. Następnie skierowałem się do Kroczewa i wracałem wzdłuż "7".
Po ponownym zawitaniu do Zakroczymia, czyli po mniej więcej 70 km. stwierdziłem, że znowu zad mnie solidnie boli. Co jest, do cholery? Dotychczas nie miałem takich problemów. Czasem lekko pobolewał, ale był to ból pomijalny. Teraz był wyjątkowo dający się we znaki, tak, że znowu musiałem robić postoje co chwilę. Mimo bólu do domu wróciłem uśmiechnięty.
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Asfalt na mostowym chodniku ma bardzo ciekawą fakturę nawierzchnni. Cała jest upstrzona księżycowymi kraterami, niektóre są wysokości kilkunastu centymetrów. Są tak gęsto rozsiane, że nie sposób ich ominąć. Po drugiej stronie mostu rower zniosłem po stromej ścieżce i pomknąłem do Zakroczymia. Uderzyłomnie, że całe miasteczko jest aromatyzowane. Pachniało cebulą. W Zakroczymiu w ciekawy sposób poprawiono statystyki "budowy" dróg rowerowych. Mianowicie na poboczu naklejone zostały znaki C13/16 i już droga dla rowerów gotowa :). Po minięciu Zakroczymia poleciałem w stronę Płońska, podziwiając tamtejsze wioski i drogi bogate w zakręty. Wydaje mi się, że zarządcy dróg są przekonani, że tylko tubylcy tam jeżdżą. Przez ok. 40 km. natrafiłem na tylko dwa drogowskazy, w dodatku na jednym skrzyżowaniu.Gdyby nie atlas, moja trasa byłaby loterią.W Naborowie trafiłem na topolę o sylwetce dębu, mającą w pierścienicy ze dwa metry średnicy. Została złamana przez wiatr na wysokości paru metrów przez co stała się niższa. Potem pojawiły się odrosty sprawiające, że nie jest smukła, lecz rozłożysta. Po parudziesięciu metrach, po lewej stronie kolejne dziwo. Tym razem sama skorupa pnia po podobnej topoli.Pusta w środku, na zewnątrz bardzo parchata i pełna dziupli. Następnie skierowałem się do Kroczewa i wracałem wzdłuż "7".
Po ponownym zawitaniu do Zakroczymia, czyli po mniej więcej 70 km. stwierdziłem, że znowu zad mnie solidnie boli. Co jest, do cholery? Dotychczas nie miałem takich problemów. Czasem lekko pobolewał, ale był to ból pomijalny. Teraz był wyjątkowo dający się we znaki, tak, że znowu musiałem robić postoje co chwilę. Mimo bólu do domu wróciłem uśmiechnięty.
Rower:Merida Crossway 10 V
Dane wycieczki:
105.25 km (0.00 km teren), czas: 05:18 h, avg:19.86 km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj