- Kategorie:
- >100 km.7
- Nie sam.6
- Terra incognita.5
Granica-Bromierzyk-Granica
Sobota, 22 marca 2014 | dodano: 26.03.2014
W sobotę 22.03.2014 wyszedłem na rower. Była piękna pogoda. Wyruszyliśmy mniej więcej o 10:30. Po niepełnej godzinie jazdy samochodem znaleźliśmy się w strefie nadGranicznej, czyli Kampinosie (wsi) i po dwóch kilometrach dotarliśmy do samej Granicy.
Po zimie kondycja jeszcze nie cała wróciła, więc zdarzały się i takie sytuacje:
Po 800 m. przeraziłem się, ile już kalorii spaliłem. To nie do pomyślenia:
Trafił się interesujący pień:
Lekko pofałdowana trasa była cudna
Imponujący Dąb Powstańców
W końcu mam za sobą już 3,5 km, a tym samym kolejne spalone kalorie :)
Podjazdy okazywały się trudniejsze niż myślałem
Ale zjazdy to czysta przyjemność
Dotarliśmy do dębu św. Teresy
Bromierzyka
Wypatrzyliśmy sosnę siedmiopienną
Bromierzyk
i znowu
Jasna, długa prosta... lecz niestety pod górkę
ale potem było z górki :)
Zanim z przerażeniem spojrzałem przed siebie, było tak:
a potem tak:
wieża na górze
Zjazdy również okazały się trudne,
i przejazd tą drogą także
W tle widać betonowe płyty, które posłużą do utwardzenia tego duktu. Pochodzenie ich zostało wyjaśnione przez leśników. Mianowicie zostały przywiezione z remontowanego parkingu w Granicy
Zalasek opuszczony
Zalasek bezludny
Zalasek zamieszkany
A na zakończenie naszła mnie refleksja: "Czy nie wygodniej spaceruje się bez roweru?"
Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
Po zimie kondycja jeszcze nie cała wróciła, więc zdarzały się i takie sytuacje:
Po 800 m. przeraziłem się, ile już kalorii spaliłem. To nie do pomyślenia:
Trafił się interesujący pień:
Lekko pofałdowana trasa była cudna
Imponujący Dąb Powstańców
W końcu mam za sobą już 3,5 km, a tym samym kolejne spalone kalorie :)
Podjazdy okazywały się trudniejsze niż myślałem
Ale zjazdy to czysta przyjemność
Dotarliśmy do dębu św. Teresy
Bromierzyka
Wypatrzyliśmy sosnę siedmiopienną
Bromierzyk
i znowu
Jasna, długa prosta... lecz niestety pod górkę
ale potem było z górki :)
Zanim z przerażeniem spojrzałem przed siebie, było tak:
a potem tak:
wieża na górze
Zjazdy również okazały się trudne,
i przejazd tą drogą także
W tle widać betonowe płyty, które posłużą do utwardzenia tego duktu. Pochodzenie ich zostało wyjaśnione przez leśników. Mianowicie zostały przywiezione z remontowanego parkingu w Granicy
Zalasek opuszczony
Zalasek bezludny
Zalasek zamieszkany
A na zakończenie naszła mnie refleksja: "Czy nie wygodniej spaceruje się bez roweru?"
Rower:
Dane wycieczki:
15.35 km (15.00 km teren), czas: h, avg: km/h,
prędkość maks: 0.00 km/hTemperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: (kcal)
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj